Według mitu kosmogonicznego Dogonów, antylopa walu narodziła się w czasie ofiary Nommo, mitycznego przodka ludzkości.
Amma – stwórca wszechświata uczynił antylopę walu strażniczką drogi prowadzącej do Słońca. Antylopa miała bronić tej drogi przed bladym lisem Yurugu, który nieustannie poszukiwał swojej bliźniaczej siostry (w jednej z wersji mitu bliźniaczka Yurugu zamieniona została w Słońce). Nie mogąc dosięgnąć Słońca, lis postanowił zemścić się na antylopie. Wykopał dziury w ziemi i zaczaił się na walu. Zwierzę broniąc dostępu do Słońca biegało ze wschodu na zachód i wpadło do jednej z dziur poważnie raniąc się w kończynę tylną. Ranę próbował wyleczyć przodek Dyungo Seru, niestety bezskutecznie. Ranna antylopa, kulejąc udała się do Kowala, aby szukać u niego pomocy. Zanim ten jednak zdołał cokolwiek zrobić, wycieńczona zmarła u jego boku. Już po jej śmierci do Kowala dotarł partner antylopy prowadząc ze sobą jej potomstwo. Dzięki temu zapewniona została ciągłość gatunku.
Taniec maski antylopy walu w czasie święta pogrzebowego Dama przywołuje te mityczne wydarzenia. Tancerz podpiera się długim kijem trzymanym w dłoni. Od czasu do czasu podchodzi do innych masek i wykonuje ruchy naśladujące zadawanie wściekłych ciosów rogami. Gestem tym antylopa walu próbuje przegonić bladego lisa. Na koniec tancerz, kulejąc przechodzi na główny plac wioskowy. Tam przez krótką chwilę znów walczy z niewidocznym wrogiem, po czym upada na ziemię. Tancerz w masce znachora, reprezentującej uzdrowiciela Dyungo Seru, zbliża się do antylopy, aby ją uleczyć, ale zwierzę wstaje i opuszcza plac, kulejąc boleśnie.
Ewa Prądzyńska