Max Kühn urodził się w szczecińskiej rodzinie prowadzącej zakład krawiecki. Do tego zawodu przygotowywany był także przyszły artysta, który w tradycyjnym siadzie tureckim na stole krojczego rysował na swoich mankietach. Za wstawiennictwem jednego z klientów ojca mógł ostatecznie porzucić naukę rzemiosła, by w latach 1911–1914 podjąć studia w ośrodku kształceniowym przy berlińskim Muzeum Sztuk Użytkowych. Po ich ukończeniu powrócił do Szczecina, gdzie do 1945 roku zajmował pracownię przy Kaiser-Wilhelm-Straße (dziś plac Lotników). Wyspecjalizował się w pejzażu i wedutach, które tworzył jeszcze przed wyjazdem do stolicy, zapewne z inspiracji nauczyciela gimnazjum miejskiego Theodora Kugelmanna. W latach dwudziestych XX wieku często odbywał wycieczki krajoznawcze, których pokłosie stanowiły cykle rysunkowe i obrazy olejne. Kontynuując tradycję północnoniemieckich romantyków – z Casparem Davidem Friedrichem na czele – Kühn wybierał motywy nie tylko atrakcyjne wizualnie, lecz także istotne ze względów historycznych i politycznych. Należał do nich Pejzaż bagienny z okolic Kopytnika na ziemi drawskiej, uwieczniony w lipcowy dzień 1926 roku. Niemiecka nazwa osady, Manhagen, oznaczając miejsce obronne w lesie, stanowiła zapewne świadectwo trzynastowiecznej kolonizacji saksońskiej. Identyczne miana nadawano granicznym grodom w szerokim pasie od Meklemburgii, przez Rugię po Pomorze Tylne. Dyskurs kresowy i ekspansyjny należał w okresie międzywojennym do najsilniejszych, zwłaszcza w Marchii Granicznej Poznańsko-Zachodniopruskiej (Grenzmark Posen-Westpreußen), która obejmowała tereny historycznego Pomorza z Drawskiem i graniczyła z Wielkopolską oraz polskim województwem pomorskim. Uchwycenie piękna mokradłowego pejzażu z purpurowym niebem i czerwieniejącymi źdźbłami traw miało zatem wydźwięk patriotyczny, wskazujący na długą metrykę niemieckiego osadnictwa na tych terenach.
Szymon Piotr Kubiak