Wykute z żelaza, szerokie, jednostronne ostrze sierpa, o typowym kształcie półksiężyca, osadzone jest w drewnianej rękojeści. Wewnętrza, wąska krawędź tnąca nieznacznie rozszerza się ku krawędzi zewnętrznej. U podstawy ostrze przechodzi w trzpień o prostokątnym przekroju, który osadzony został w krótkiej, wyciosanej z jednego kawałka drewna rękojeści okrągłej w przekroju. Miejsce mocowania wzmocnione żelazną, pierścieniowatą obsadką. Wzdłuż całej długości rękojeści widoczne pęknięcie, a przy obsadce bordowobrązowe nieregularne plamy.
W lipcu się już kłosek korzy, że niesie dar Boży, a najpierwsza Małgorzata sierp w zboże założy.
Żniwa były szczególnym okresem w życiu mieszkańców wsi. To od ich powodzenia zależało, czy przeżyją zimę w dostatku, czy będą cierpieć głód.
W pracach polowych wykorzystywano różnego rodzaju sprzęty, wśród nich były niewielkie i poręczne sierpy. Składają się one z krótkiej, drewnianej rączki i charakterystycznie zakrzywionego ostrza. Jak pokazują badania archeologiczne sierpy znane były już w neolicie i choć w zależności od miejsca i czasu występowania różniły się od siebie, to drewniana rączka i półkoliście lub elipsowato zakrzywione ostrze stanowiły podstawowe elementy ich budowy. Na Pomorzu i w Polsce zachodniej ostrza sierpów miały kształt zaokrąglony, na terenach wschodnich były nieco większe, bardziej proste i węższe. Tradycyjnie sierpami, trzymanymi w jednej ręce, żęły kobiety, podcinając kępę roślin trzymaną drugą dłonią. Mężczyźni wiązali pożęte zboże w snopki.
Współcześnie, w czasach nowoczesnego, zmechanizowanego przemysłu rolniczego, sierpy wyszły z powszechnego użycia. Nie oznacza to jednak, że odeszły całkiem do lamusa. W dalszym ciągu wykorzystywane są, np. do wykonywania drobnych prac, takich jak ścinanie chwastów czy kęp trawy w przydomowych ogródkach.
Prezentowany sierp pochodzi z terenów Pomorza Zachodniego i ma charakterystyczny dla tego regionu kształt ostrza. Jest jednym z kilkunastu obiektów tego typu znajdujących się w zbiorach etnograficznych Muzeum Narodowego w Szczecinie.
Agnieszka Słowińska