Buty słomiane wyplatane metodą spiralną z warkocza splecionego z powróseł słomy. podeszwa gładka, bez obcasa. Zabudowana stopa oraz sięgająca połowy łydki prosta cholewka rozchylona z przodu. Poszczególne warstwy spirali z warkocza zszywane sznurkiem konopnym.
Buty wykonane ze słomianych warkoczy służyły niegdyś jako obuwie ochronne podczas prac wykonywanych w obrębie gospodarstwa w okresie zimowym. Były przydatne szczególnie podczas młócenia zboża cepami. Były także wygodnym ociepleniem nóg w trakcie podróży saniami.
Młocka cepami odbywała się na klepisku stodoły właśnie zimą. Zajmowali się nią mężczyźni, pracując najczęściej we dwóch, bijąc na przemian według ustalonego rytmu. W jeden dzień można było wymłócić około korca żyta, czyli około 36,5 kilograma. W takcie takiej pracy, polegającej na rytmicznych wymachach, nawet w czasie mrozów z całą pewnością robiło się ciepło. Wymagała ona jednak długotrwałego stania w jednym miejscu, powodującej marznięcie nóg, a szczególnie stóp. Słomiany but, do którego wkładano stopę zabezpieczoną grubą, wełnianą skarpetą lub owiniętą onucą, doskonale izolował od zimnego podłoża, a także lepiej zatrzymywał ciepło niż jakikolwiek but skórzany.
Berloce, jak nazywa się je w niektórych regionach Polski, wykonywano z żytniej słomy, jedynej nadającej się na wyroby tego rodzaju. Wyplatane były prostą techniką plecionkarską polegającą na spiralnym budowaniu poszczególnych rzędów i zszywaniu ich sznurkiem. Produkowano je zazwyczaj w obrębie własnego gospodarstwa domowego.
Iwona Karwowska