Owalny, dwustronny medalion pierwotnie z portretami malowanymi na blasze miedzianej, umieszczonymi pod kaboszonami z kryształu górskiego. Ażurowa, emaliowana oprawa, zdobiona jest diamentami o szlifie tablicowym, w kwadratowych kasztach. U dołu trzy sztyfty po brakujących podwieszonych perłach. Medalion połączony trzema łańcuszkami z ażurową plakietką z uszkiem, zdobioną emalią i pojedynczym diamentem po obu stronach. Łańcuch z gładkich, owalnych ogniw zakończony okrągłą, ażurową zapinką z herbami Saksonii i Brandenburgii.
Owalny medalion w zdobionej diamentami i perłami oprawie jest jednym z trzech saskich klejnotów, z którymi pochowany został książę Franciszek I. Na portrecie pośmiertnym pomorskiego władcy ze zbiorów katedry w Merseburgu na piersi księcia widoczne są trzy efektowne łańcuchy z zawieszeniami. Dwa z nich to odznaki honorowe elektorów saskich, natomiast w trzecim dostrzec można wizerunek Jana Jerzego I, władającego Saksonią w latach 1611–1656. Medalion zawierał dwie miniatury namalowane na blasze miedzianej i umieszczone pod wypukłymi płytkami z kryształu górskiego. Na rewersie medalionu znajdował się portret drugiej żony saskiego władcy – Magdaleny Sybilli brandenburskiej. Wskazują na to herby Saksonii i Brandenburgii umieszczone na zapince łańcucha. Namalowane w technice olejnej wizerunki uległy niestety zniszczeniu pod wpływem warunków panujących w krypcie.
Franciszek I otrzymał cenny medalion portretowy w prezencie od szwagra w 1616 roku, gdy wraz z żoną Zofią odwiedził dwór drezdeński. Na podstawie rachunku zachowanego w archiwach drezdeńskich wiadomo, że jego autorem był tamtejszy złotnik Christian Dürr.
Medaliony z wizerunkami królów i książąt należały do częstych dworskich podarunków. Obdarowywano nimi rodzinę oraz zaprzyjaźnionych władców, były też wyrazem łaskawości dla osób związanych z dworem. Ukazywane na portretach czy wkładane do grobu, stanowiły demonstrację powiązań dynastycznych oraz politycznych.
Monika Frankowska-Makała