Siwy koń ujęty z boku: przednie nogi wzniesione, tylnie szeroko rozstawione. Jeździec w jasnym surducie i szarych wąskich spodniach. Na głowie wysoki cylinder. Głowa zwrócona w 3/4. Twarz okolona krótką brodą, wąsy. Oczy piwne, nos orli, wydatne czerwone usta. W lewej ręce uzda, prawa zgięta w łokciu, uniesiona. Tło neutralne z lekkimi smugami niebieskimi u góry i dołu.
Piotr Michałowski ¬– jeden z najsłynniejszych polskich malarzy doby romantyzmu – znalazł indywidualny sposób malarstwa narodowego, który zyskał wymiar uniwersalny. Zasłynął jako malarz koni, które malował od dzieciństwa, kiedy to nasiąkał często opowiadanymi legendami napoleońskimi. Doskonalił swój warsztat w okresie studiów prawniczych w Getyndze – tam zapoznał się z ideami romantycznego historyzmu. Był zamożnym człowiekiem, który malował dla przyjemności, prawie nie sprzedawał obrazów, nie zabiegał o rozgłos. Wielka wystawa sztuki polskiej zorganizowanej we Lwowie w 1894 roku, na której pokazano ponad 60 jego prac, unaoczniła miłośnikom i historykom sztuki wielką wartość malarstwa artysty.
W Muzeum Narodowym w Szczecinie znajduje się Jeździec na koniu / Portret konny Maksymiliana Oborskiego w cylindrze. Portretowany w latach 1846–1847 był administratorem majątku Bolestraszyce Piotra Michałowskiego, to w tym czasie najprawdopodobniej powstała interesująca nas w tym miejscu akwarela. Oborski, który urodził się w 1809 w Proszewie (koło Siedlec), a zmarł 28 stycznia 1878 w Husowie (koło Łańcuta) był ziemianinem biorącym udział w powstaniach listopadowym i styczniowym, co sprawiło, że został zesłany na Syberię. Był także rysownikiem i akwarelistą, a przede wszystkim – w kontekście powyższej pracy – malarzem koni. Mamy bowiem do czynienia z sytuacją, w której malarz koni uwiecznił przy użyciu akwareli i ołówka innego malarza koni.
Beata Małgorzata Wolska