Kompozycja pejzażowa. Wzdłuż bocznych krawędzi obrazu dwa wyniosłe drzewa sięgające wierzchołkami górnej krawędzi. U dołu droga na zbocze biegnąca w głąb. Po środku u dołu przysłonięty zboczem dom o wysokim łagodnym dachu, po lewej poniżej częściowo widoczne dwa domy. Ponad środkowym domem dwa poziome prostokąty, nad nimi pas, na którym dwie postacie i koń (orka). Wyżej pośrodku pionowy prostokąt. W górnej części obrazu zarysy gór. Koloryt: zbocze i korony drzew szaro-zielonawe, drzewa z akcentami brązu. Dach domu niebieskawy, ściany zabudowań brązowe, nad tym brązowe prostokąty (pól uprawnych) na jasnym żółtawobrązowym tle. Góry w oddali szare, bliżej z odcieniem fioletu.
W twórczości Rafała Malczewskiego z lat dwudziestych XX wieku uwidacznia się indywidualny styl artysty. Przestał malować sceny miejskie i figuralne, a zaczął tworzyć krajobrazy, w których domy, ludzie i zwierzęta odgrywają mniejszą rolę. Dominantą tych dzieł jest konstrukcja autonomicznych pól kolorystycznych. To w efekcie przynosi grupę pejzaży, które można określić jako czyste – łączących to, co istnieje z tym, co wymyślone. W tym czasie powstało kilka obrazów przedstawiających drzewa bawełniane, a konkretnie powiększone do rozmiarów drzew bawełniane gałęzie. Mają one malowniczy charakter, przede wszystkim zaś sprawiają, że przedstawiona rzeczywistość nabiera odrealnionego charakteru. W zbiorach Muzeum Narodowego w Szczecinie znajduje się obraz Jesień z 1926 roku. Dzieło to łączy grę z przestrzenią i perspektywą z motywem „pejzażu poza czasem”. Nie można na obrazie doszukiwać się barw typowych dla którejś z pór roku. Kompozycja rządzi się swoimi kształtami i barwami, jest konstruowana na zasadzie niedokładnej symetrii – z lewej i prawej strony domknięta jest drzewem-gałęzią bawełnianą. Malarzowi udało się uzyskać efekt odrealnienia form, co zbliża go do idei „czystej formy” sformułowanej przez Stanisława Ignacego Witkiewicza, jego przyjaciela. Witkacy wspomina, że właśnie w tej twórczości widzi jeden z przykładów osiągnięcia postulowanej przez niego teorii.
Beata Małgorzata Wolska