Figurka przedstawia kobietę z naczyniem na głowie. W kraju Dogonów garncarkami są zawsze żony kowali. Wyrób naczyń nie jest ich jedynym zajęciem, gdyż podobnie jak inne dogońskie kobiety zajmują się przede wszystkim dziećmi, rodziną i wykonują codzienne prace domowe. Miejscowe garncarki produkują wszystkie naczynia gliniane potrzebne w gospodarstwie domowym, od małych (ok. 50 ml), używanych do przygotowywania przypraw, po bardzo duże (o pojemności nawet 50 l) przeznaczone do warzenia piwa i przechowywania napojów. Dogońskie naczynia mają podobne kształty, ich brzuśce są zawsze kuliste, różnią się jedynie rozmiarami, formą krawędzi i wielkością wylewu oraz sposobem dekoracji.
Nie są niestety zbyt trwałe, łatwo powstają na nich odpryski i pęknięcia, ścianki kruszą się i zdecydowana ich większość zużywa się w ciągu jednego roku. Zniszczeniu (stłuczeniu) ulegały najczęściej naczynia, w których kobiety przynosiły wodę ze studni lub zbiorników wodnych tworzących się w czasie pory deszczowej. W kraju Dogonów, zwłaszcza na Płaskowyżu i rumowisku skalnym przylegającym do Masywu Bandiagara, kobiety w celu nabrania wody pokonują strome, kamienne ścieżki. W takich warunkach noszenie ciężkiego, glinianego naczynia wypełnionego wodą na głowie jest nie lada sztuką. Obecnie ze względów praktycznych kobiety noszą wodę w dużych 20–25 litrowych plastikowych kanistrach. Są lżejsze, szczelne i nawet potknięcie się kobiety czy upadek pojemnika z wodą nie powoduje utraty naczynia ani jego zawartości. Plastikowe kanistry zupełnie już wyparły naczynia gliniane używane do transportu wody, jednak do innych czynności, pomimo obecności na dogońskich targowiskach plastikowych i metalowych naczyń o różnorodnych kształtach, nadal używane są gliniane naczynia wyrabiane przez żony kowali.
Ewa Prądzyńska