W kraju Dogonów podstawą tradycyjnej gospodarki jest kopieniactwo. Pod uprawę przeznacza się każdy, nawet najmniejszy skrawek ziemi w urwiskach skalnych, na których powstają tarasy zabezpieczone przed osuwaniem się kamieniami. Dogonowie uprawiają najczęściej proso (yu), sorgo (eme), fonio (po), fasolę (nu), kukurydzę (ga) oraz orzechy arachidowe (elie). Uprawa roli angażuje wszystkich zdrowych członków rodziny. Mężczyźni i kobiety wykonują cięższe prace, starsi i dzieci – lżejsze. Dogonowie wierzą, że wysiłek włożony w uprawę pól nie wystarcza by zapewnić dobre plony. Skuteczną ochronę przed szkodnikami i złodziejami oraz gwarancję najlepszych warunków wzrostu roślin mają zapewnić stawiane na polach ołtarze i fetysze. Przybierają one różne formy, mogą to być kamienie, gliniane fragmenty starych naczyń, rzeźbione kamienne i drewniane figury. Przedmiot taki nabiera mocy dopiero po sakralizacji, która obejmuje składanie ofiar, najczęściej z mąki z prosa zmieszanej z wodą oraz wypowiadanie słów modlitwy.
Ciekawostką jest fakt, że prezentowany fetysz ziemi zrobiony został ze starego, zużytego już tłuczka do ubijania cebuli, która jest obecnie podstawowym produktem eksportowym Dogonów. Sprzedawana jest w postaci kul uformowanych z zielonych łodyg szczypioru lub samej cebuli pozbawionej soku, który usuwa się właśnie przy pomocy tłuczka o szerokiej części ubijającej. Dzięki pozbyciu się soku, cebulowe kule nie psują się i bardzo długo zachowują aromat. Można je spotkać na wielu targowiskach w Republice Mali.
Ewa Prądzyńska