Obraz przedstawia stateczek płynący po rytmicznie falującej wodzie. Punkt widzenia z wysoka przybliża optycznie przeciwległy brzeg zieleniejący kulistymi krzewami na dwóch wzniesieniach. Na przedplanie rysunek czarnej barierki biegnący ukośnie od lewego narożnika. Nad barierką leci biały gołąb z zieloną gałązką w dziobie. Na rufie stateczku stoi kobieta w szarej, długiej sukni. W prawym ręku trzyma biały papier (list?), w lewym podtrzymuje rozpięty nad głową czarny parasol. Na obrazie dominują tony chłodnych szarości (woda, niebo), zieleni (krzewów), z którymi kontrastuje niebieskość , czerwień burty, nadbudówki i komina stateczku i przełamana żółć pokładu.
Leonard Pękalski niemal od początku swojej drogi artystycznej interesował się malarstwem monumentalnym. W jego arkana wprowadził twórcę Edward Trojanowski, profesor prywatnej Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie, do której Pękalski trafił w 1913 roku dzięki wstawiennictwu i pomocy finansowej Leona Papieskiego – adwokata, publicysty, kolekcjonera dzieł sztuki i darczyńcy Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Po zakończeniu nauki Pękalski został zatrudniony przez swego profesora, który w 1919 roku objął stanowisko konserwatora piętnastowiecznych fresków ruskich na zamku lubelskim. W 1920 roku wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej, po czym dołączył do Felicjana Szczęsnego Kowarskiego, jednego z artystów budujących zręby polskiej kultury narodowej w nowo przyłączonym do kraju Toruniu. Tam, wraz z przyjacielem oraz Henrykiem Szczyglińskim i Henrykiem Nowiną-Czernym, prowadził Zakład Graficzny „Sztuka”. Gdy Kowarski otrzymał w 1923 roku pracownię malarstwa dekoracyjnego w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Pękalski został jego asystentem. Obrazy sztalugowe obu twórców wykazywały wówczas powinowactwo z koncepcją malarstwa Paula Cézanne’a, a także postkubistycznymi tendencjami gasnącego formizmu. Do tej fazy twórczości należy kameralna kompozycja szczecińska, nabyta ze zbiorów siostry Pękalskiego. Uproszczona forma i surowość walorowo modelowanych brył, „ruska” freskowa kolorystyka oparta na dominancie szarości i błękitu z akcentami żółcieni i czerwieni, a także oniryczne zestawienie motywów – dziecinnego jakby modelu parostatku, kobiety z parasolką i gołąbka z gałązką oliwną – tworzą aurę niesamowitości bliską włoskiej pittura metafisica, podobnie łączącej inspiracje sztuką dawną z emblematami nowoczesności.