Rzeźba jest wykonana z dwóch kawałków drewna. Przedstawia krucyfiks z ukrzyżowanym Chrystusem. Krzyż wykonany z konara drzewa brzozowego. Sylwetka Chrystusa lekko zaznaczona, jakby wtopiona w drewno. Postać ma zaburzone proporcje ciała: krótkie kończyny z nienaturalnie dużymi stopami i dłońmi. Głowa wykonana z kawałka grubej gałęzi i wkomponowana w miejsce uciętego fragmentu ( na krzyżu). Nieokorowana kora to włosy, na wygładzonej powierzchni twarz o wyraźnie zaznaczonych głębokich oczodołach, wydatnym nosie i bruzdach na policzkach. - Elementy te dobrze przedstawiają cierpienie mężczyzny. We " włosach" przymocowane małe, drewniane bolce sugerujące cierniowa koronę. Drewno bejcowane i woskowane z zachowaną we fragmentach korą brzozową, która dodatkowo wzmacnia ekspresję dzieła.
Edward Kołacz (1909–1991), szewc z Zawiercia, razem z żoną i synem po wojnie przeprowadził się do Szczecina, gdzie pracował w wyuczonym zawodzie. W 1961 roku zaczął rzeźbić, w dużej mierze za namową syna, Jerzego Kołacza (1938–2009), malarza, ilustratora i grafika. Lata sześćdziesiąte to okres, kiedy Edward ugruntował własny styl rzeźbiarski. Często wykorzystywał naturalne walory drewna, stając się mistrzem wzmacniania ich naturalnego koloru, podkreślania słojów, sęków itp.
„Krucyfiks” to praca, w której w pełni widać zmysł obserwacji i wyobraźnię Edwarda Kołacza. Wykonany jest z dwóch kawałków drewna. Jednym jest fragment brzozowego konara naturalnie rozwidlonego w postaci krzyża. Sylwetka Chrystusa jest niewyraźnie ukazana, jakby wtopiona w brzozową gałąź. Ma zaburzone proporcje ciała – krótkie kończyny z nienaturalnie dużymi dłońmi i stopami. Drugim elementem rzeźby jest głowa ukrzyżowanego, wkomponowana w miejscu odcięcia gałęzi. Wykonana jest z naturalnego fragmentu drewna, w którym po okorowaniu Kołacz wyrzeźbił ściągniętą bólem twarz mężczyzny. Brzozowe ramiona krzyża przyciągają uwagę, wzmacniając ekspresję rzeźby. „Krucyfiks” jest pracą wyjątkową w dorobku Kołacza, ponieważ interesowały go przede wszystkim dwa tematy: ludzie starsi i macierzyństwo.
Iwona Karwowska