Ażurowa podstawa w kształcie rombu, wysklepiona, zbudowana z motywów schweifwerkowych, zdobionych barwną emalią korpusową i żłobkową. Pośrodku, na wysokim trzpieniu, umieszczono diament w prostej kasetowej oprawie, pierwotnie otoczony czterema osadzonymi na trzpieniach perłami, przedzielonymi wolutami o ząbkowanej powierzchni. W dwóch przeciwległym narożnikach podstawy - uszka do spinania rozet w łańcuch.
Rozety z kołpaka księcia pomorskiego Franciszka I zachowały się do naszych czasów w różnym stanie konserwatorskim: w czterech destrukcji uległy perły, w jednej brakuje diamentu, a dwa mają ułamane uszka. Ponadto w agrafie brakuje jednego z czterech elementów w formie kwiatonu z diamentem.
Duże różnice widoczne są również w stanie zachowania emalii: od bardzo dobrego po szczątkowy. Porównanie rozet pozwala zrozumieć, jak ważną rolę w szesnasto- i siedemnastowiecznej biżuterii odgrywał ten rodzaj zdobień. Kolor wzbogacał i uplastyczniał kompozycję, w przypadku emalii przezroczystej wyraziste akcenty kolorystyczne były często bliskie efektom, jakie dawały kamienie szlachetne, a emalia żłobkowa pozwalała na zdobienie niewielkich nawet powierzchni finezyjnymi, graficznymi ornamentami.
W ozdobach kołpaka Franciszka I stosowano przede wszystkim emalię żłobkową (champlevé). Zdobienie polegało na żłobieniu dłutem zagłębień i rowków w powierzchni metalu, następnie wypełnianiu ich szkliwem i wypalaniu w temperaturze niższej od temperatury topnienia złota. Po ostygnięciu przedmiot był polerowany do momentu uzyskania gładkiej powierzchni. W rozetach z ubytkami emalii można przyjrzeć się, jak wyglądają części przygotowywane pod położenie emalii: złotnik, żłobiąc wgłębienia pozostawiał te ścianki, które miały tworzyć złoty ornament na barwnym tle.
W szczecińskich rozetach zastosowano wiele odcieni emalii. Dominuje przezroczysta rubinowa czerwień, biel, a także błękity i zielenie, zarówno w wersjach nieprzezroczystych, jak i transparentnych.
Monika Frankowska-Makała