• Czcionka:
  • Kontrast:
poprzedni obiekt
następny obiekt
Max Peickert Stettin, Am Königstor 9

Futerał

  • akcesoria
Futerał
781
161
Oceń obiekt:
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  •  
  • akcesoria stroju męskiego
  • akcesoria
  • rzemiosło
  • rzemieślnictwo szczecińskie
  • moda
  • nakrycia głowy
  • Max Peickert Stettin

Dane podstawowe

  • Numer inwentarzowyMNS/H/996/b
  • Autor/WytwórcaMax Peickert Stettin, Am Königstor 9
  • NazwaFuterał
  • Miejsce powstaniaSzczecin (Europa; Polska; województwo zachodniopomorskie)
  • Czas powstania1895 - 1920
  • Technikawyrób manufakturowy
  • Materiałtektura; metal; tkanina bawełniana; skóra
  • Wymiary
  • Sposób nabyciadar
  • Odpowiedzialny działMuzeum Historii Szczecina
  • WłaścicielMuzeum Narodowe w Szczecinie

Owalne, rozszerzające się ku górze pudło z pokrywą o zagłębionej formie z uchwytem w centrum. Pokrywa zamykana na zamek kluczykowy. Wewnątrz podszewka z tkaniny w paski. W górnej części przymocowane pasy z tkaniny do zawieszenia ronda cylindra.

Pudło na cylinder zostało wyprodukowane przez założoną w 1895 roku szczecińską wytwórnię kapeluszy Maxa Peickerta, której siedziba znajdowała się przy ówczesnej Königs Thor 9 (obecnie Plac Hołdu Pruskiego), naprzeciwko Domu Koncertowego. Jedną z wielu odmian kapelusza jest cylinder, tradycyjnie wykonany z czarnego, bądź niekiedy szarego jedwabiu, który pojawił się w modzie zachodniej Europy pod koniec XVIII stulecia. Zgodnie z legendą jego debiut nastąpił 15 stycznia 1797 roku, gdy londyński kapelusznik John Hetherington przechadzał się w nim ulicami, wzbudzając ogólne przerażenie przechodniów. Za spowodowanie zamieszania został ukarany karą grzywny w wysokości 50 funtów. W XIX stuleciu cylinder był najpopularniejszym ze wszystkich kapeluszy, i to zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Spadek jego popularności jako codziennego nakrycia głowy rozpoczął się na początku XX stulecia, wraz z upowszechnieniem meloników oraz innych fasonów o dużo mniejszym stopniu formalności. Obecnie cylinder noszony jest jedynie przy okazji specjalnych uroczystości i do wyjątkowo wytwornych strojów.

Anna Lew-Machniak

magazyn