Srebrny naszyjnik spleciony z pięciu par drutów owiniętych wokół siebie, z końcami rozklepanymi w owalne, niezdobione płytki. Jedna z nich zakończona została haczykiem, końcówka drugiej jest ułamana. W części środkowej druty są skręcone luźniej, co powoduje, ze obręcz jest w tym miejscu grubsza, natomiast po obu stronach znajdują się fragmenty, gdzie splot jest nierówny.
Srebrny naszyjnik odkryty w 1886 roku w nieznanych okolicznościach na tzw. Górze Zbójców w pobliżu Połczyna-Zdroju, pow. świdwiński. Jest częścią skarbu złożonego ze srebrnych monet i ozdób umieszczonych w naczyniu glinianym przykrytym kamieniem. Depozyt zawierał pierwotnie 215 monet oraz ozdoby całe i we fragmentach. Do dziś z całego skarbu zachowały się jedynie 3 dirhamy arabskie, naszyjnik i ułamki nierozpoznanych ozdób. Skarb jest datowany na X stulecie.
Naszyjnik spleciono z pięciu par drutów owiniętych wokół siebie. Końcówki są rozklepane w owalne, niezdobione płytki. Jedną z nich zakończono haczykiem, końcówka drugiej jest ułamana. W części środkowej druty są skręcone luźniej, co powoduje, że obręcz jest w tym miejscu grubsza.
Naszyjniki we wczesnym średniowieczu wyrabiano najczęściej ze srebra, rzadziej z brązu. Wykonywano je z drutów na kilka sposobów, od gładkiego pojedynczego o przekroju okrągłym lub czworokątnym, niekiedy rozklepanym w taśmę, poprzez okazy skręcane z dwóch lub trzech, aż po ozdoby splecione z kilku par drutów – od dwóch do ośmiu. Najprostsze naszyjniki miały końce wygięte w oczko i haczyk, natomiast końcówki bardziej rozbudowanych rozklepywano w owalne lub romboidalne płytki zakończone esowatym haczykiem i łezkowatym uszkiem. Niektóre były ozdabiane.
Ewa Górkiewicz-Bucka