Instalacja złożona z dwóch elementów - figury siedzącego brązowo-białego psa wykonanego z masy papierowej i sierści oraz projekcji animacji nagranej na płycie DVD. Zwierzę w ubranku z pikowanej, jasnej tkaniny i w brązowych szelkach ze skóry ekologicznej o metalowych napach i zapięciach. Uszy postawione, ogon długi. Wzrok skierowany w stronę projekcji rzutowanej na ścianę. Na ekranie projekcji czarno-biała animacja nocnego, usianego gwiazdami nieba z okresowo spadającymi gwiazdami. Animacja odtwarzana w pętli.
„Łajka” (2011) Agaty Zbylut (ur. 1974) to artystyczny portret psa, którego tragiczna historia w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku zelektryzowała i do dziś silnie porusza zbiorową wyobraźnię. Historyczna Łajka reprezentuje liczne grono w większości bezimiennych zwierząt, które od początku XIX wieku uczestniczyły w prowadzonych przez ludzi badaniach przestrzeni kosmicznej. Przypadek Łajki wysłanej w kosmos 3 listopada 1957 roku na pokładzie radzieckiego satelity Sputnik 2 jest jednak szczególny. Nadrzędny, ambitny cel tej misji – pierwsze w dziejach wyniesienie organizmu żywego na orbitę okołoziemską, został osiągnięty za cenę życia psa, którego powrotu na Ziemię od początku nie zakładano. Przyjmuje się, że Łajka zginęła po kilku godzinach lotu w wyniku przegrzania i stresu. W swojej pracy Zbylut portretuje Łajkę wpatrującą się w rozgwieżdżone niebo na krótko przed rozpoczęciem jej skazanego na porażkę zadania. Dzięki użytym środkom artystycznego wyrazu – realistycznemu wizerunkowi wykonanemu z masy papierowej oklejonej sierścią oraz przykuwającej wzrok animacji nocnego nieba i spadających gwiazd, artystka tworzy nasyconą emocjami opowieść o świecie obserwowanym z perspektywy zwierzęcia. W ufnym spojrzeniu psa nieświadomego scenariusza, jaki dla niego napisano, Zbylut udaje się uchwycić istotę relacji pomiędzy ludźmi i zwierzętami. To związek oparty na hierarchii i dominacji pierwszych nad drugimi, na bezgranicznej wierności i oddaniu jednej ze stron, i instrumentalnym traktowaniu jej przez drugą. W „Łajce” nie dostrzegana zazwyczaj podmiotowość zwierzęcia wysuwa się na plan pierwszy. W innych pracach artystki w roli bohaterek pojawiają się suczki, w tym towarzysząca jej przez lata Misia, która za życia aktywnie brała udział w inscenizowanych i fotografowanych przez artystkę scenach, a po śmierci została przez nią wiernie odtworzona przy użyciu tej samej techniki, w której powstała Łajka, symbolicznie uczestnicząc jako obiekt-rzeźba w wielu późniejszych projektach Zbylut.
Magdalena Lewoc