Okrągła moneta o gładkim rancie. Awers: w polu dwutarczowy herb Kołobrzegu pod hełmem z klejnotem i labrami; lewa tarcza, podzielona jest na trzy pasy; na pierwszym panew i haki, na drugim mur miejski z trzema basztami, na trzecim płynące łabędzie; na prawej tarczy pod mitrą, a nad falami, skrzyżowane pastorały – symbol zwierzchności biskupów kamieńskich nad miastem; pod herbem, między dwoma punktami data: 1918; w otoku napis MAGISTRAT OSTSEEBAD KOLBERG; obwódka perełkowa. Rewers: w polu w sznurowej obwódce nominał: 10; powyżej między dwiema sześcioramiennymi gwiazdkami napis KLEINGELDERSATZMARKE; poniżej łukowaty napis PFENNIGE; obwódka zewnętrzna perełkowa.
Odkładanie pieniędzy na tzw. czarną godzinę powszechnie uważane jest za pozytywny nawyk. Jednakże tezauryzacja w wyjątkowych przypadkach może okazać się niszcząca dla rynku pieniężnego. Taka sytuacja miała miejsce w Niemczech podczas I wojny światowej, kiedy powszechnie i na dużą skalę wyprowadzono z obiegu określony rodzaj pieniądza, czyli metalowe monety drobnych nominałów.
W wyławianiu z obiegu kruszcowych i niklowych monet uczestniczyła duża część niemieckiego społeczeństwa, co spowodowało gwałtowny ubytek obiegowej masy pieniężnej. Zjawisko chomikowania drobnego pieniądza metalowego najszybciej zauważono w handlu detalicznym, gdzie zwykle dominują niewielkie płatności obsługiwane przez takie właśnie monety. Ten deficyt był szczególnie dotkliwy na prowincji. W trudnej sytuacji, czego dowody znajdujemy w źródłach historycznych, znajdowały się zwłaszcza miejscowości nadmorskie w sezonie letnim. Nad Bałtyk ściągały wtedy rzesze wczasowiczów, którym miejscowi sklepikarze nie byli w stanie wydawać reszty. Dlatego też nie tylko handlowcy, ale i samorządy starały się znaleźć wyjście z tej opresji.
Decyzję o emisji własnego pieniądza zastępczego podjęły również władze uzdrowiskowego Kołobrzegu. W 1918 roku firmie L. Chr. Lauer w Norymberdze, zlecono wybicie w żelazie partii monet o nominale 10 fenigów. Monety znane są w trzech odmianach różniących się średnicą obwódki perełkowej przy krawędzi monety. Różnice te są wynikiem stosowania trzech różnych par stempli, co było efektem szybkiego zużywania się tłoków uderzających w twarde, żelazne krążki.
Niestety, pieniądze kołobrzeskie szybko wypadły z obiegu. Niewątpliwie udział mieli w tym kolekcjonerzy monet zastępczych, ale pewnie także i sami turyści, dla których pieniądze zastępcze stały się jedną z wakacyjnych pamiątek.
Mieszko Pawłowski