Maskę wykonano z włókna roślinnego - tapy, umocowanego na plecionce widocznej od spodu. Część twarzową powleczono czarną żywicą. Otwory na oczy, usta oraz uszy zostały zaznaczone czerwonym kolorem. Maska ma wydatny nos, który również pokryto żywicą. Bujną fryzurę - długie, puszczone luźno włosy z grzywką o kolorze słomkowym - również wykonano z tapy. Plecionkę, przypominającą kształtem kosz, wykonano techniką heksagonalną.
Maska mae de vento symbolizuje siły i duchy zamieszkujące las tropikalny. Używano jej do „tańca wiatru” wykonywanego podczas rytuałów inicjacyjnych Indian Tukúna z Brazylii. Maskę zrobiono z wewnętrznej warstwy kory drzew i krzewów, surowca powszechnie zwanego tapą, a przez Indian Tukúna tururý. Wykonywaniem masek zajmują się wyłącznie mężczyźni, którzy zakładają je również podczas tańców. Odpowiednio przygotowaną tapę pokrywają naturalnymi barwnikami i bogato dekorują. Obecnie, obok tradycyjnych motywów przedstawiających siły natury i zwierzęta, pojawiają się na nich rysunki samolotów, statków i samochodów. Maski Tukúna wyróżnia wspólna cecha – nigdy nie mają wycięć na oczy. Borys Malkin, słynny polski etnolog i amerykanista, tak opisuje trudności tancerzy podczas tańca masek Tukúna (...) tancerze potykali się i wzajemnie potrącali, chwiejąc bezładnie groteskowymi głowami to w tę, to w tamtą stronę, coś przy tym wykrzykując. Czasem zderzali się głowami, to znów odskakiwali od siebie. Czasem ktoś padł na błotnistą polepę. Towarzyszyły temu dzikie wrzaski i śmiechy. Maski zakładane podczas inicjacji dziewczynki symbolizują duchy, które mają chronić główną bohaterkę święta. Tańcząc z nimi nabywa umiejętności radzenia sobie z zagrożeniami, jakie niesie dorosłe życie. Inicjacji poddawane są dziewczynki po raz pierwszy doświadczające menstruacji. Adeptkę do wejścia w dorosłość przygotowują starsze Indianki, opowiadając jej mity i historie związane z ludem Tukúna. Po okresie izolacji na cześć dziewczynki organizowane jest wielkie święto, w którym uczestniczy cała wioska. Na twarzy młodej Indianki umieszczane są znaki klanowe, jej ciało pokryte zostaje czarnym barwnikiem. Inicjacja to rytuał przejścia, co w kulturze Tukúna wiąże się z próbą bólu. Młodej adeptce wyrywa się kępki włosów z głowy, wierząc, że ból towarzyszący obrzędowi pomoże jej w przyszłości łatwiej znieść poród. Dziewczynki chętnie poddają się temu zabiegowi, ponieważ w innym przypadku nie zostałyby uznane za „pełnoprawne” kobiety.
Katarzyna Findlik-Gawron