Kompozycja monochromatyczna w układzie pionowym. Chropowata, fakturalnie opracowana płaszczyzna, rozjaśniona horyzontalnie w części środkowej, przechodząca łagodnie w ciemniejsze odcienie szarości w górę i w dół. Obraz przecinają dwie białe linie. Jedna, biegnąca od połowy górnej krawędzi w dół z lekkim zakrzywieniem w lewą stronę, kończy się w połowie obrazu. Druga, zaczyna się 11 cm od dolnego lewego narożnika, wznosi się ukosem ku prawej stronie i kończy się na 1/3 wysokości obrazu.
„Obraz CXXIII” z 1962 roku jest sto dwudziestą trzecią pracą Stefana Gierowskiego z cyklu rozpoczętego w 1957 roku, kiedy artysta zdecydował o nienadawaniu swoim pracom literackich tytułów tylko kolejnych rzymskich cyfr (co konsekwentnie czyni do dnia dzisiejszego). Uznał, że to sam widz w kontakcie z obrazem, jego energią, powinien dopowiedzieć sobie jego przekaz i nazwać go. Porzucił malarstwo figuratywne i przedstawiające na rzecz prób „ucieleśnienia” wizualności – czyli obrazu pozbawionego wszelkich innych treści poza tymi, jakie niesie działanie koloru. Radykalnie zredukował środki formalne do linii oraz barw prostych. Jego monochromy, w tym obraz będący w kolekcji MNS, nie są jednolite. Gradacja koloru i uzyskana przez to świetlistość pozwoliła uzyskać iluzję głębi, a przecinające płótno linie, przywodzące na myśl komety, nadały dziełom dynamiki, wprowadzając jednocześnie pierwiastek emocjonalny. W kolejnych pracach z lat sześćdziesiątych artysta nawiązuje do zjawisk naukowych, takich jak fala uderzeniowa, balistyka i kinetyka. Cały czas zajmują go poszukiwania kolorystyczne, zagadnienia światła i przestrzeni.
Stefan Gierowski uważany jest za klasyka polskiej abstrakcji niegeometrycznej. Ukończył historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz malarstwo na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Był uczniem Karola Frycza (studenta Stanisława Wyspiańskiego) i formisty Zbigniewa Pronaszki. W latach pięćdziesiątych XX wieku związany był z awangardową galerią Krzywe Koło w Warszawie, która wywarła ogromny wpływ na twórczość Gierowskiego, jak i w ogóle na polską sztukę nowoczesną. W latach 1961–1996 prowadził pracownię malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pytany o cele i metodę nauczania, odpowiadał, że jedyną granicą jego otwartego co do zasady programu jest malarstwo, które należy rozumieć w pierwszym rzędzie jako indywidualny przekaz widzenia świata.
Marlena Chybowska-Butler