Kompozycja pionowa. Na białej płaszczyźnie namalowany czarną farbą prostopadłościan wypełniający wysokość pracy. U dołu, wyśrodkowana względem szerokości ściany frontalnej prostopadłościanu oraz podkładu, wmontowana kwadratowa ramka głęboka na 10 cm, pomalaowana na biało. W jej środku namalowany perspektywistycznie prostopadłościan, którego tylna ściana jest usytuawana centralnie względem ramy. Przez 1/3 wysokości kompozycji przebiega naklejony poziomo niebieski pasek (taśma ScotchBlueTM), przecinając ramę i oba prostopadłościany i wybiegając poza obszar tła.
„Interwencje” Edwarda Krasińskiego to jeden z obrazów, albo raczej konstrukcji geometrycznych z cyklu pod tym samym tytułem. Jego podstawowym wyróżnikiem jest niebieska taśma Scotch. Linia, która ingeruje w prace oraz otoczenie, zawsze niebieska, 19 mm szeroka, usytuowana horyzontalnie na wysokości 130 cm stała się sygnaturą autora.
Krasiński jest jednym z najważniejszych reprezentantów nurtu awangardowego w powojennej Polsce. Zaczynał w latach pięćdziesiątych XX wieku jako malarz surrealistycznych obrazów (ten specyficzny rodzaj humoru zaznacza się także w jego późniejszych pracach). Następnie zaczyna tworzyć kompozycje malarsko-przestrzenne, asamblaże – dzieła powstałe z różnych przedmiotów, np. drutów, butelek, kabli, które wystają z płótna, bądź są zawieszone w powietrzu, albo umieszczone na podestach. W 1968 roku Krasiński otrzymał w prezencie samoprzylepną taśmę scotch blue – bardzo luksusowy produkt w ówczesnej Polsce. Zaczął naklejać ją na ściany, drzewa, aż w końcu (przez kolejne trzydzieści lat) niebieska taśma stała się nieodzownym elementem jego rzeźb, prac fotograficznych, instalacji site specific w muzeach i galeriach. W ten sposób artysta zakreślał swoje terytorium, definiował swoją artystyczną tożsamość.
W 1970 roku Krasiński został zaproszony do udziału w Tokio Biennale – jednej z najważniejszych w tym czasie cyklicznych wystaw na świecie, promujących sztuki eksperymentalne. Wybrane przez organizatorów prace nie dotarły na czas. Krasiński wysłał depeszę, w której powtórzono pięć tysięcy razy słowo „blue” w alfabecie Morse’a. Zwój perforowanego papieru o długości 80 m umieszczono w kuloodpornej gablocie i wystawiono jako jego dzieło. Ten spontaniczny, konceptualny gest „otworzył drzwi” dla niebieskiej linii, która stała się sygnaturą artysty.
Marlena Chybowska-Butler