Moneta ośmioboczna. Awers: w perełkowej obwódce ukoronowana głowa gryfa. Powyżej miedzy wolutami łukowaty napis: Stadt Stettin, a poniżej łukowata data: 1917. Rewers: w perełkowej obwódce nominał w dwóch wierszach: 10 Pf. Powyżej między gwiazdkami po łuku napis: Ersatzgeld, a poniżej po łuku: Gültig bis Ende 1919.
Handel detaliczny działa głównie w oparciu o niskie nominały. W Rzeszy Niemieckiej na początku XX wieku pieniędzmi o wartości mniejszej niż 1 marka był bilon o nominałach 1, 2, 5, 10, 25 fenigów i 1/2 marki. Monety do 25 fenigów bito w brązie, miedzioniklu i niklu, natomiast pół maki i marki w srebrze.
Z chwilą przystąpienia Niemiec do I wojny światowej Bank Rzeszy zaczął wycofywać z obiegu monety kruszcowe. Wraz z przedłużaniem się działań wojennych niedostatek bilonu był coraz bardziej odczuwalny, zwłaszcza że do wyławiania z obiegu kruszcu, włączyło się społeczeństwo, które w końcowej fazie wojny zaczęło gromadzić wszelkie pieniądze metalowe. W bardzo trudnej sytuacji znalazły się zwłaszcza mniejsze miejscowości, posiadające ograniczony dostęp do rezerw bilonu, a dla których obieg drobnych pieniędzy odgrywał bardzo dużą rolę. Chcąc usprawnić lokalny handel, kolejne władze samorządowe zaczęły podejmować decyzje o emisji pieniędzy zastępczych o niskich nominałach.
Rada miejska Szczecina również zdecydowała o autonomicznej emisji monet zastępczych w 1917 r. zlecając firmie L. Chr. Lauer z Norymbergii wybicie w cynku 5- i 10-fenigóówek. Wybito 123 000 monet wartości 5 fenigów oraz 100 300 o wartości 10 fenigów. Formę ośmiokątną nadano im w celu odróżnienia od emisji oficjalnych. Pieniądze te miały pozostać w obiegu do końca 1917 r. Po tym terminie emitent zobowiązany był dokonać ich wymiany na oficjalne znaki pieniężne. Przypuszczano bowiem, że w 1918 r. problem zostanie rozwiązany i mennice państwowe zapewnią dostateczne ilości bilonu.
Tak się jednak nie stało, a do niewydolności mennic dołożyła się wyżej wspomniana postawa ludności oraz kolekcjonerów nowych monet. Z czasem problem niedostatku bilonu zlikwidowała rosnąca inflacja, która wyeliminowała z obiegu zdewaluowane drobne monety.
Mieszko Pawłowski