świecznik ołtarzowy z trzonem balaskowym, na okrągłej, wysklepionej stopie, z profitką w formie talerzyka i iglicą do mocowania świecy. Stopa ozdobiona na skraju wypłaszczenia tłoczonym rowkiem, zakończona jest dołem szerokim kręgiem podstawy, tworzącym kryzę z podwójnym tłoczonym rowkiem. Górna część stopy wyniesiona cylindrycznie tworzy oparcie trzonu, złożonego z nakładanych na siebie naprzemiennie pierścieni o dwóch formach: pięciu spłaszczonych kul o obłym wykroju oraz czterech (+ połówka na stopie) nieco niższych o wykroju spiczastym; w połowie wysokości pierścienie zdobi półwałek, zaś górną i dolną nasadę tłoczony rowek. Profitka z szeroką, płaską kryzą ma średnicę zbliżoną do wymiaru stopy.
Konwisarstwo było rzemiosłem zajmującym się wyrobem naczyń i innych przedmiotów użytkowych z cyny. Ze względu na trwałość surowca i estetykę wyrobów wykonywano z niej elementy wyposażenia kościołów, zamków oraz domów zamożnych mieszczan. Z czasem powstało wiele nietuzinkowych cynowych form użytkowych, takich jak konwie do przechowywania wody lub mleka, a także szkandele do nagrzewania pościeli. Podstawową techniką konwisarską było odlewanie w formach. Sposób znakowania wyrobów z cyny już od średniowiecza regulowały przepisy cechowe, a znaki konwisarskie, tzw. punce, dostarczały informacji o wykonawcy, miejscu wykonania, a także o jakości stopu. Na obszarze Pomorza jeden z najbardziej prężniej działających cechów konwisarzy znajdował się w Szczecinie, gdzie w okresie od XV do połowy XIX stulecia funkcjonowało ponad stu rzemieślników zawodowo zajmujących się produkcją wyrobów cynowych. Jedym z nich był Gottlieb Gottschalk, wpisany do księgi miejskiej w 1723 roku, który w swoim dorobku artystycznym posiadał m.in. cynowy świecznik ołtarzowy. Z czasem popularność wyrobów cynowych zmalała, w XX stuleciu stały się one przede wszystkim przedmiotem zainteresowania kolekcjonerów.
Anna Lew-Machniak