Widok placu Orła Białego, podpisany w centrum pod ilustracją: ANSICHT DES ROSS=MARCKTS IN STETTIN; po lewej pod ilustracją: Desine et Grave par Fr. Aug. Scheureck; po prawej poniżej podpisu: Severed a Stettin chez Ant. Weiss, Marchand d' Estampes. Widok Rossmarkt z zabudową jego zachodniej pierzei i fragmentem dzisiejszej ul. Staromłyńskiej. Na pierwszym planie po prawej stronie podniesiona na podeście z 3 stopniami fontanna z umieszczonym pośrodku basenu o kształcie liścia koniczyny cokołem ozdobionym lwimi głowami i konchami, na którym wsparta jest wieńcząca wodotrysk misa z orłem z rozpostartymi skrzydłami i wzniesioną do góry głową. W zakolach basenu gryfy siedzące na postumentach. W narożniku podestu po lewej stronie budka strażnicza z charakterystycznymi ukośnymi pasami, przed nią żołnierz z karabinem w niebiesko-czerwonym mundurze. Obok przystanęła kobieta w czepku, a w głębi przed fontanną mężczyzna z laską. Kulisę kompozycji po lewej stronie tworzy fragment zacienionego dwukondygnacyjnego budynku z narożnika przeciwległej pierzei. Obok wysuniętej z jego elewacji szyi piwnicznej ukazano dwie kobiety - w czerwonej i niebieskiej spódnicy. W centrum placu pleciony wóz z pasażerem ciągniony przez konia, przy którym ukazano dwóch mężczyzn. Efektowny ciąg pierzei rynku podmalowany pastelowo akwarelami w odcieniach beżu, sepii i ceglastego różu, charakteryzuje się różnorodnością precyzyjnie odtworzonego detalu, pozwalającego na identyfikację szczegółów wystroju fasad. Najbardziej efektowny dwupiętrowy pałac Grumbkowa z mansardowym dachem zdobi attyka z rzeźbą Flory i czterema wazami, obok po lewej rozdzielony pilastrami tzw. pałac joński, a po prawej niewielki narożny budynek z wystawką. Nieco cofnięty ciąg ul. Staromłyńskiej wyznacza narożnikowy pałac Velthusena z pilastrami rozdzielającymi osie okienne i girlandami w attyce, z którym sąsiaduje dwukondygnacyjny budynek o specyficznej ostrosłupowej formie dachu z wystawkami i wieńczącą lukarną. Kolejny przewyższa pozostałe wysokim wolutowym szczytem zwieńczonym chorągiewką, a następny - znów usytuowany kalenicowo - wyróżnia się okazałym dachem i boniowaniem parteru. Przy prawej krawędzi ukazano fragmenty dwu- i trzykondygnacyjnych budynków należących prawdopodobnie do ciągu wzdłuż ul. Koński Kierat. Specyficznym, rzadkim w miejskim krajobrazie, elementem jest wydzielony metalowym płotem ogród z drzewem na skraju placu po prawej stronie. Gładka szeroka partia nieba uatrakcyjniona zróżnicowanym walorem błękitu. Widok ujęty w podwójną ramkę, podmalowaną szarym kolorem.
Po wygaśnięciu dynastii Gryfitów w 1637 roku Szczecin stał się areną rywalizacji między Szwecją i Brandenburgią. Miasto w wielu miejscach ulegało zniszczeniu w czasie kolejnych oblężeń i bombardowań. Dopiero po przejęciu władzy przez Prusy w 1720 roku przystąpiono do odbudowy Szczecina, zwłaszcza rejonu Rynku Końskiego (niem. Roβmarkt, obecnie pl. Orła Białego), usytuowanego na Starym Mieście, którego nazwa pochodziła od targów końskich odbywających się tu w średniowieczu. Władze miejskie wzniosły wówczas szereg reprezentacyjnych budynków, przekształcając plac w jedno z najpiękniejszych miejsc ówczesnego Szczecina. Dodatkową atrakcję stanowiła barokowa fontanna z jasnego piaskowca, uruchomiona w 1732 roku jako pierwszy fragment miejskiego wodociągu. Istniejący do dziś wodotrysk zwieńczony został na szczycie rzeźbą orła z rozpostartymi skrzydłami i uniesioną do góry głową. W XVIII wieku stała obok niego budka strażnika, który pilnował ujęcia wodnego.
Reprezentacyjny wygląd placu, a także jego rola w życiu miasta zachęcały artystów do uwieczniania go w rysunku i grafice. Jeden z widoków Rynku Końskiego upamiętnił około 1790 roku Friedrich August Scheureck, czynny w 4. ćwierci XVIII wieku rysownik oraz sztycharz działający artystycznie w Lipsku, który pozostawił po sobie rysunki także innych fragmentów Szczecina.
Dzieło Scheurecka ukazuje plac z zabudową jego zachodniej pierzei oraz fragmentem dzisiejszej ulicy Staromłyńskiej. Precyzyjność przedstawienia, zarówno w przypadku usytuowanej na pierwszym planie fontanny, jak i budynków znajdujących się na placu czy zdobiącego fasady detalu pozwala na rozpoznanie istniejących do dziś elementów architektury.
Małgorzata Peszko