Widok na Wieżę Dzwonów w tradycyjnym ujęciu od strony ul. Korsarzy z fragmentem jej zabudowy za narożnikiem z ul. Farną: po lewej stronie skraj 5-kondygnacyjnej kamienicy z boniowaną elewacją i gzymsami międzypiętrowymi, po prawej 3 budynki pierzejowej zabudowy. Kreska rysunku bardzo zagęszczona, precyzyjna, efekty cienia wydobyte trawieniem i szrafowaniem. Bryła wieży z cebulastym hełmem i przybudówką wejścia do kościoła zamkowego, przedstawiona jest z 2 oknami na każdej z 4 kondygnacji. Po prawej skrzydło mennicze z częściowo widocznym przejazdem bramnym na dziedziniec oraz budynek skrzydła z dekoracyjnym renesansowym szczytem. Zamurowany przejazd od strony ul. Rycerskiej z 1 oknem (bez łęku wnęki); dach dwuspadowy z kominem z dekoracyjną osłoną. Bryła wieży częściowo przesłonięta zielenią drzewa i krzewów rosnących w ogrodzie za metalowym ogrodzeniem umieszczonym w linii zabudowy pomiędzy kamienicą po lewej stronie i zamkiem. Na I planie po prawej fragment 2- kondygnacyjnej kamienicy z bramą przejazdową, dalej dwa kalenicowe budynki z charakterystycznym nadwieszeniem górnych pięter, nietypowo wygiętymi rurami spustowymi, wielopodziałowymi oknami otwieranymi na zewnątrz, ozdobionymi skrzynkami z kwiatami. Bruk jezdni i chodnika z rynsztokiem.
Jednym z chętniej wybieranych przez artystów działających w Szczecinie w 1. połowie XX wieku tematów architektonicznych był zamek książąt pomorskich, stanowiący od kilku stuleci element identyfikujący miasto, na trwałe wpisany w jego krajobraz. Wybór takiego tematu kompozycji pod koniec XIX wieku był podyktowany wzrostem zainteresowania zabytkową architekturą, której niewiele pozostało w Szczecinie, a która w każdej chwili mogła ulec zmianie lub zostać całkowicie zniszczona. Po pierwszej wojnie światowej dawne budowle stały się atrakcyjne nie tylko ze względu na historię, ale też lokalny patriotyzm. Stanowiły symbol dawnej świetności, a upamiętnianie spuścizny Gryfitów stało się niejako spełnieniem patriotycznego obowiązku. Jednym z najpopularniejszych ujęć zamku był widok Wieży Dzwonów od strony dzisiejszej ul. Korsarzy. Ujęciem tym zainteresował się również nieznany artysta, na którego grafice zachowała się słabo czytelna sygnatura „Winker” lub „Finken(feldts)”. Przyjmuje się, iż praca powstała przed 1925 rokiem, ponieważ wieżę ukazano w wersji sprzed remontu w latach 1925–1927. Wieża Dzwonów, jedna z trzech wież zamkowych, z charakterystycznym cebulastym hełmem i przybudówką wejścia do kościoła zamkowego, znana była z licznych fotografii, które stosowane były jako wzory dla grafik. Artysta przeinaczył w kilku miejscach jej wygląd, a nieścisłości widać po zestawieniu grafiki z fotografiami zamku z tego samego okresu. Zamiarem autora było bowiem uchwycenie wrażenia z oglądania zabytkowej wieży i otaczających ją zrujnowanych kamieniczek, niepozbawionych uroku i przybierających niemal bajkowy wygląd. Analogiczny motyw i sposób przedstawienia Wieży Dzwonów znajdziemy w pracy z 1919 roku niemieckiego grafika, ilustratora i wedutysty Paula Geisslera (1881–1965), reprodukowanej na okładce książki Stettin, hrsg. vom Magistrat z 1925 roku. Obie kompozycje są bliskie fotografii ze szczecińskiego Atelier Fotograficznego Dürera, która przypuszczalnie stanowiła ich ikonograficzny wzór.
Małgorzata Peszko