Kompozycja przedstawia nagiego mężczyznę na tle sadu. Postać zwrócona do widza prawym profilem zajmuje całą wysokość płótna, zakomponowana po przekątnej: prawa noga ze stopą uciętą przez krawędzi w lewym dolnym rogu. Prawa noga wyprostowana, lewa przyklęka na niewielkim podeście. Ręce wsparte o stojący na podeście wiklinowy kosz pełen jabłek. Głowa z profilu, zwrócona lekko na prawe ramię, z ciemnymi krótko ostrzyżonymi włosami i jasnym wąsem. Na podeście, przed koszem i zgiętą nogą gliniany dzban z czarną lśniącą polewą, ceglastym wylewem, wzorem z białych kwiatów na brzuściu, z jednym uchem i dziubkiem. Przy nim draperia w żółtawe i różowe pasy, obok cztery jabłka w czerwieniach i żółciach. Zza pleców młodzieńca widoczny cienki, rozdwojony pień gruszy z dorodnymi owocami wśród liści. W oddali po lewej owocowe drzewo z przystawioną drabiną ze zrywającym owoce człowiekiem. Pod drzewem nad koszem z owocami pochylona postać. Po prawej drzewo z czerwonymi owocami na tle skłębionych koron drzew. Niebo w błękitach z różowymi obłokami.
Wojciech Weiss od 1890 roku brał udział w kursach rysunku odbywających się przy Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Zdecydował się studiować tam w latach 1892–1896. Po krótkiej fascynacji historyzmem Jana Matejki oraz pierwszych podróżach do stolic cesarstw austriacko-węgierskiego i niemieckiego został przyjęty do klasy mistrzowskiej modernisty Leona Wyczółkowskiego. Zaczerpnięta od Stanisława Przybyszewskiego katastroficzna wizja świata stała się wyróżnikiem dekadenckiego okresu Weissa. W latach 1900–1901 artysta dwukrotnie odwiedził Paryż, a pobyt we Włoszech w latach 1902–1903 przyczynił się do pożegnania ekspresjonistycznej stylistyki i przyswojenia freskowej palety dawnych mistrzów. W 1910 roku został profesorem krakowskiej akademii, której rektorem był następnie trzykrotnie (w latach 1918–1919, 1933–1934, 1935–1936). Zarówno powrót do murów szkoły w roli wykładowcy, jak i narastająca ogólnoeuropejska fala nowego klasycyzmu utwierdziły Weissa w osobistych poszukiwaniach. Świadomość nadejścia okresu pełnej dojrzałości uzewnętrzniła się w alegorycznej kompozycji Owoce. Muskularny, postimpresjonistycznie malowany akt męski zastąpił przywoływany wcześniej wizerunek chłopca i młodzieńca. Obraz, uhonorowany Nagrodą Polskiej Akademii Umiejętności im. Probusa Barczewskiego, wpisał się w tradycję arkadyjskiego motywu nagiego mężczyzny zrywającego owoce, reprezentowanego w nowszej historii sztuki freskiem Hansa von Marées’ego z gmachu neapolitańskiej Stacji Zoologicznej (1873). Haptyczność przedstawionego ciała zapowiadała praktyczne zainteresowanie rzeźbiarstwem, przypadające na lata 1915–1920 – „dopiero przez rzeźbę zdobywa malarz prawdziwe widzenie formy, rozszerza swoje malarskie problemy” (Szkicownik Wojciecha Weissa, opr. Aneri Irena Weissowa, Stanisław Weiss, Kraków 1976, s. 75).