Wnętrze izby: pośrodku siedzi mężczyzna w kurtce z futrzanym kołnierzem i czapce na głowie. Łokieć wspiera na stole. Za stołem para zwróconych do siebie wieśniaków oświetlonych światłem, którego źródło zasłania siedzący na przedzie mężczyzna. Po lewej stojący mężczyzna, oparty o parapet półotwartego okna, odwrócony do okna do stojącej na zewnątrz postaci. Po prawej stronie obrazu widoczny piec kuchenny z okapem, u góry widoczne belki stropu. Na przeciwległej do patrzącego ścianie obraz z zatkniętą zań palmą. Koloryt monochromatyczny, w brązach ciepłych do brunatnych. Zgaszona czerwień cynobrowa chustki na głowie wieśniaczki.
Henryk Pillati edukację artystyczną podął w 1845 roku w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. W czasie studiów zaprzyjaźnił się między innymi z Wojciechem Gersonem i Franciszkiem Kostrzewskim. Swój warsztat artystyczny rozwijał w Paryżu, dokąd pojechał na rok (1853) i ponownie w 2. połowie 1857 roku. W Warszawie osiadł na stałe w 1858 roku.
Pillati uznawany jest za urodzonego malarza rodzajowego, docenianego za zmysł obserwacji i poczucie humoru. Jego obrazy cechuje pośpiech i niedokładność, co często mu wypominano. Malował prawie wyłącznie z wyobraźni, nie studiował natury w plenerze czy modeli. W zbiorach Muzeum Narodowego w Szczecinie znajduje się jedna z prac ukazujących scenę rodzajową z 1863 roku. Na obrazie widzimy powstańców styczniowych w chacie. We wnętrzu izby siedzi mężczyzna i czapce na głowie, na stole wspiera łokieć, ręką podtrzymuje głowę – jest to pozycja wyrażająca zamyślenie, może nawet rozczarowanie. Za stołem siedzi wiejska para – to na niej skoncentrowane jest światło. Mężczyzna mówi coś do ucha siedzącej obok kobiecie, obejmując ją czułym gestem. Po lewej stronie kompozycji znajduje się mężczyzna, który jest oparty o parapet półotwartego okna, zwrócony do postaci oświetlonej światłem księżyca, która znajduje się za oknem. Najprawdopodobniej przyszła przekazać jakieś wieści związane z powstaniem. Po prawej stronie obrazu malarz ukazał zabudowę kuchenną – piec kuchenny i okap, na suficie widoczne są belki stropu chałupy. Na ścianie, w środkowej części kompozycji, ukazany został niewyraźny obraz z włożoną za nim palmą. Kolorystyka dzieła jest dość nieurozmaicona – od monochromatycznych ciepłych brązów do odcieni brunatnego. Wybija się kolor czerwony na chuście chłopki. Artyście udało się uchwycić atmosferę wieczoru w czasie powstania – dość ponurą, bez nadziei, wręcz mroczną.
Beata Małgorzata Wolska