Na tle draperii z lekkim sfałdowaniem, biegnącym w dół od lewego, górnego narożnika - postać siedzącej kobiety, ujętej w półpostaci. Tors lekko zwrócony w prawo, twarz w 3/4 w lewo. Twarz owalna, wyraźnie zarysowany nos. Włosy w lokach, opuszczone na czoło, z boków ściągnięte do tyłu. Suknia o głębokim wycięciu karo. Koloryt: tło i suknia w przygaszonym tonie niebieskawo-zielonawym; przy ramieniu, po prawej, niewielki, wydłużony trójkąt zgaszonej czerwieni (oparcie).
Jacek Mierzejewski po kilkumiesięcznej nauce w Klasie Rysunku w Warszawie, w 1904 roku rozpoczął studia w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Floriana Cynka, Leona Wyczółkowskiego i Józefa Mehoffera. Prawdopodobnie od 1906 roku uczęszczał na kurs grafiki prowadzony przez Józefa Pankiewicza. W tym też czasie zaczął chorować na astmę lub gruźlicę. Przyjaźnił się z Tadeuszem Makowskim i Wojciechem Jastrzębowskim. W czerwcu 1913 roku wyjechał na stypendium do Paryża i choć otrzymał je na trzy lata, musiał już jesienią wrócić do Krakowa, ponieważ znacznie pogorszył się stan jego zdrowia. W 1917 roku został członkiem grupy Ekspresjonistów Polskich (Formistów) – uczestniczył w jej trzech wystawach. II Wystawa Ekspresjonistów Polskich w Krakowie miała miejsce w 1918 roku. W tym czasie Mierzejewski tworzył rysunki i winiety, które zamieszczał w piśmie „Maski”. Ponadto był kierownikiem Towarzystwa Pomocy Przemysłowej w Krakowie i współwłaścicielem fabryki zabawek. Projektował zabawki i ozdoby choinkowe, które wykonywały żona (Stanisława Brzezińska) i szwagierka (Wanda Wolffowa-Łaszczkowa). Ta ostatnia została sportretowana przez niego około 1918 roku. Portret Wandy Wolffowej znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Szczecinie od 1950 roku, przekazany przez Ministerstwa Kultury i Sportu z Państwowych Zbiorów Sztuki. Obraz ten, namalowany w czasie, kiedy Mierzejewski należał do Formistów, przejawia stale utrzymujące się w jego twórczości tendencje neoklastystyczne. Jest to jeden z licznych portretów tego czasu – najczęściej malował żonę i szwagierkę. Wpisuje się w grupę prac malowanych od około 1915 roku o delikatnych niuansach barw i tonów, które wydobywają się z zimnego, zielonoszarego lub białobłękitnego tła. Zwraca uwagę bryłowaty korpus portretowanej, który został ujęty grubymi liniami. Artyście udało się osiągnąć subtelny wyraz twarzy z półprzymkniętymi powiekami. Warto też zauważyć typową dla dwudziestolecia międzywojennego fryzurę i sukienkę z dekoltem caro.
Beata Małgorzata Wolska